W mediach społecznościowych pewien rodzaj pary wydaje się mieć wszystko. Są w swoich późnych dwudziestych lub wczesnych trzydziestych, z luksusowym mieszkaniem lub przestronnym nowym domem. Wypełnili swoje mieszkanie każdą zabawką, jaką może chcieć rozwijający się dorosły — od najnowszego zestawu do wirtualnej rzeczywistości po najgorętszą nowinkę w dziedzinie maszyn do ćwiczeń. Ich szafki na przekąski są pełne po brzegi, dzięki wydawaniu pieniędzy na najnowsze superfoods. Ich szafa jest pełna eleganckiej, projektantowej odzieży i trampków za 500 dolarów. Wyjeżdżają na wakacje kilka razy w roku — i zawsze upewniają się, że zamieszczają zdjęcia z luksusowych kurortów lub ruchliwych miast, w których się zatrzymali.
Ale ta para nie jest koniecznie „bogata” według standardów dzisiejszego 1 procenta — są po prostu zatrudnieni na pełen etat i bezdzietni. Te pary to DINKs — ten absurdalnie brzmiący akronim oznaczający „dual income, no kids” (dwie pensje, brak dzieci).
Kiedyś charakterystyczne dla jupiterskiego stylu życia lat 80., DINKs wracają, a te współczesne wersje zaczęły pojawiać się na platformach takich jak TikTok, by chwalić się swoim dyspozycyjnym dochodem. To powoduje poważne irytacje na mediach społecznościowych dotyczące tego rodzaju treści, które niektórzy uważają za „marnotrawne”. I te pary z pewnością nie znikną — badanie z 2023 roku wykazało, że „jedna na osiem osób dorosłych wpada w kategorię DINK, a kolejne dwie spośród pięciu (39 procent) nie planuje mieć dzieci w przyszłości
Jeśli zauważyłeś tych twórców, być może tylko przewróciłeś oczami i przewinąłeś dalej. Ale termin „DINK” istnieje od dziesięcioleci, znacznie wcześniej niż TikTok i tylko o kilka lat później niż początek internetu. Zbadajmy, skąd się wziął — i dlaczego (być może niestety) ten termin przetrwał.
Co oznacza DINK?
Ponownie, DINK oznacza „dual income, no kids” (dwie pensje, brak dzieci), co oznacza, że para żyjąca razem lub małżeństwo pracuje na pełen etat bez planów na założenie rodziny. W rezultacie braku dzieci te pary mają znacznie więcej wolnych środków do wydania na niekonieczne przedmioty i doświadczenia. DINKs, którzy lubią nowoczesną elektronikę, mogą jeździć na nowym hoverboardzie, nosić AirPods. Inni DINKs, którzy cenią sobie doświadczenia, mogą często spontanicznie wyjeżdżać za granicę, choć wakacje zawsze muszą być starannie filmowane i udokumentowane. (Zdjęcie albo nie miało miejsca, prawda?)
Możesz także zobaczyć termin „DINKWAD” krążący po sieci — oznacza to „dual income, no kids, with a dog” (dwie pensje, brak dzieci, z psem). Sugeruje to, że cała dodatkowa uwaga, zwykle kierowana na dziecko, będzie zamiast tego skupiona na zwierzęciu domowym. Z drugiej strony, równoważny termin „DINO,” który oznacza „dual income, no offspring” (dwie pensje, brak potomstwa), również zyskał popularność. A, żebyś nie myślał, że tylko pary mają całą zabawę, inni chwalą się byciem „SINKs” (single income, no kids) (jedna pensja, brak dzieci). O, i nie wszyscy DINKs są całkowicie zdeterminowani, żeby na zawsze pozostać bezdzietnymi — „DINKY” oznacza „dual income, no kids yet” (dwie pensje, brak dzieci, jeszcze). Innymi słowy, to alfabetyczna zupa z kąskami hashtagów.
Dlaczego DINKs stają się popularni?
Dzięki TikTokowi, termin zyskał na popularności jako sposób, w jaki twórcy opisują siebie i zestawiają zalety braku dzieci. Hashtag DINK ma 247,1 miliona wyświetleń, więc wspomniane korzyści mają dość szeroki zasięg. Ponadto te pary naprawdę prowadzą zazdrosne życie. Według tego badania z 2023 roku, DINKs sobie świetnie radzą; wydają średnio „£2,101 [$2,701.78 USD] miesięcznie, w porównaniu z krajową średnią domowego budżetu w wysokości £1,926 [$2,476.45 USD] miesięcznie.” Wydają całą tę gotówkę na rozrywkę — kiedy nie oszczędzają jej: „Dwie trzecie (63 procent) lubi wydawać pieniądze na jedzenie i picie poza domem, 56 procent odkłada pieniądze na oszczędności, podczas gdy 54 procent wydaje swój dyspozycyjny dochód na wakacje.” Brzmi luksusowo, prawda?
Najbardziej wiralowy TikTok DINK, opublikowany przez kobietę o imieniu Kate, opisuje życie jej i jej męża jako małżeństwa bezdzietnego w ich trzydziestce. Para robi zakupy w Costco — co jest czymś, co wiele rodzin robi cały czas. Ale Kate zauważa, że ich wózek jest pełen zabawnych przekąsek, a nie tylko niezbędnych rzeczy.
„Nie mamy dzieci do karmienia, ale mamy dużo pieniędzy na wydanie na smakołyki,” mówi
Kolejny wiralowy TikTok przedstawia psa błąkającego się po swojej własnej, osobistej sypialni. Przestrzeń jest wypełniona estetycznymi zabawkami i akcesoriami dla psa. Tekst towarzyszący wideo mówi: „POV: Twoi rodzice to milenijni DINKWADsi i kupują ci dom z twoją własną sypialnią.”
W innych filmikach pary chwalą się wyjazdami na narty, wielopiętrowymi domami, możliwością grania w gry wideo przez cały dzień, jeśli chcą, oraz ekstrawaganckimi obiadami z wołowiną Kobe. (A w tle może być perski kot, wyglądający zadbany i spokojny.)
Filmy o życiu DINKów spotykają się również z krytyką: W komentarzach pod filmikiem Kate z wizytą w Costco, krytycy jasno dają do zrozumienia, że chełpienie się stylem życia DINKów nie jest urocze. „Będzie wielu starych, smutnych ludzi bez rodziny” – komentuje ktoś.
„Bycie DINKiem jest fajne, ale posiadanie dziecka całkowicie zmieniło moją perspektywę życia. Z perspektywy czasu, te dni mnie w ogóle nie obchodzą” – mówi inny.
„DINKowie są fajni, dopóki nie zdajesz sobie sprawy, że są objawem umierającego kraju” – dodaje ktoś jeszcze.
Ale chociaż TikTok jest bardzo nowoczesnym wynalazkiem, nienawiść kierowana w stronę tych nieobciążonych par nie jest niczym nowym.
Jeśli termin DINK brzmi irytująco znajomo, to nie jesteś w błędzie. Akronim istnieje przynajmniej od końca lat 80., podobnie jak termin „jupie” (to szydercze określenie na „młodego profesjonalistę”). Termin ten istniał już przed TikTokiem o co najmniej 36 lat: W 1987 roku dziennikarka Nikki Finke napisała artykuł dla LA Times o DINK-ach. Praca Finke była jednym z pierwszych tekstów analitycznych na temat wówczas nowego zjawiska wzrostu liczby par bezdzietnych w Stanach Zjednoczonych.
W artykule Finke opisuje DINK-a jako „skrótowy sposób opisu milionów par z pokolenia baby boom, które pracują za wynagrodzenie i dotychczas nie mają dzieci”.
Choć pary bezdzietne na pewno nie były zupełnie nowym pojęciem już wtedy, krytycy kulturowi i eksperci marketingu pod koniec lat 80. byli zdumieni liczbą wzrastającego demograficznego zjawiska. W 1980 roku zaledwie 7 procent zamężnych kobiet nie miało dzieci. W 1998 roku liczba ta podwoiła się, osiągając 14 procent.
Według Finke, termin DINK został po raz pierwszy użyty w druku przez ówczesną redaktor naczelną nowojorskiego magazynu, Amy Virshup. Obecnie redaktor podróżniczy dla The New York Times, Virshup powiedziała, że termin „DINK” pojawił się, by wskazać na coś nowego — ideę kobiet coraz bardziej priorytetyzujących karierę nad wychowywaniem dzieci.
„Obaj partnerzy — a w tamtym czasie głównie dotyczyło to białych, heteroseksualnych par — byli profesjonalistami z dość wysokim poziomem zarobków” — powiedziała Virshup dla Katie Couric Media w 2023 roku. „Kobiety pracowały wcześniej, ale prawdopodobnie dopiero w latach 80. były częścią zawodowej siły roboczej w takiej samej liczbie jak mężczyźni.”
Artykuł z LA Times zauważa również, że pierwotni DINKi z lat 80. XX wieku byli wyraźnie różni, ponieważ kobiety zaczęły masowo wchodzić na rynek pracy: „Od 1965 do 1985 roku liczba pracujących kobiet prawie podwoiła się. Wśród małżeństw w wieku od 25 do 34 lat dwie trzecie żon pracuje za wynagrodzenie, w porównaniu z mniej niż połową dekadę temu.”
Artykuł z „Atlantic” z 1986 roku również stwierdza, że kobiety zdecydowanie definiowały się poprzez cele zawodowe, a nie rodzinne: „Od 1890 do 1985 roku udział pracujących kobiet w wieku od dwudziestu pięciu do czterdziestu czterech lat wzrósł z 15 do 71 procent.”
Valerie Folkes również przyczyniła się do artykułu z LA Times z 1987 roku, gdy była asystentką profesora marketingu. Obecnie profesorem emeritus marketingu na USC Marshall School of Business, zauważa, że termin DINK pozostał w użyciu, ponieważ trend dwóch dochodów stał się bardziej powszechny. „Kobiety coraz częściej zarabiają niemal tyle samo co ich partnerzy” — powiedziała w 2023 roku. „Kiedyś uważano, że jeśli nie masz dzieci, jesteś egoistą.”
Futurystka i autorka Faith Popcorn — która również przyczyniła się do artykułu z LA Times z 1987 roku — zgadza się, że boomerki DINK z tamtych czasów były zaklasyfikowane jako egoistki, a także pozbawione matczynych uczuć. „Jeśli nie miałaś dziecka, większość twoich szefów — którzy byli mężczyznami — uważała, że jesteś pozbawiona emocji” — powiedziała Popcorn. „Ale jeśli mężczyzna nie miał dzieci, to był po prostu fajny facet, który miał więcej czasu na podróże.”
Więc gdy widzisz ten głupi akronim krążący ostatnio w mediach społecznościowych, może być konstruktywne, aby powstrzymać się od przewracania oczami i ponownie rozważyć tych DINKów chwalących się online. Kobiety nie tylko zaznaczyły swoją obecność na rynku pracy, ale również coraz częściej rejestrują się i kończą college na wyższych niż mężczyźni poziomach. Te duże, przechwalające się zakupy z Costco mogą cię irytować — zwłaszcza gdy osiągają wartość 400 dolarów — ale mają one korzenie w czymś odważnym. Wraz ze wzrostem siły nabywczej kobiet rośnie również ich ogólna siła kulturowa i polityczna. I żaden uroczy termin nie może zniwelować znaczenia tego fakt.
Zapraszam do przeczytania mojego poprzedniego artykułu o Rayu Kurzweil’u TUTAJ