Ray Kurzweil Poszukiwanie wiecznej młodości.
Z przyjemnością polecam tę nową książkę autora bestsellerów Chipa Waltera. Książka nosi tytuł Nieśmiertelność Inc. Poświęcił kilka lat na śledzenie globalnych działań mających na celu zakończenie starzenia się ludzi + chorób. W pełni wierzę w tę wielostronną badawczą pracę, która obejmuje naukę, technologię, politykę, etykę, finanse i futuryzm.
To będzie kolejny wielki krok naprzód dla ludzkości — nieunikniony, konieczny rozwój biologii. Czas, aby społeczeństwo powstało przeciwko defetyzmowi, który uważa, że choroby, starzenie się i śmierć są częścią życia. Nie możemy akceptować niczego mniej niż zdrowie przez całe życie + nieśmiertelność. Wierzę, że dzisiejszy stały strumień nowej wiedzy w medycynie + fizyce połączy się z zaawansowaną technologią medyczną — aby wreszcie wygrać tę walkę.
Ten dziesięciolecie przyniesie postęp w szerokim zakresie dziedzin, które wpływają na zdrowie + długość życia:
inżynieria genetyczna + badania nad białkami
inżynieria żywności + rolnictwo
ekologia + zrównoważony rozwój
obfitość + podstawowe potrzeby
telemedycyna + robotyka
choroby zakaźne + immunologia
Następnym krokiem na drodze do nieśmiertelności jest życie wystarczająco długo — pozostanie wystarczająco zdrowym — aby dotrzeć do tego szybko nadchodzącego czasu w historii, kiedy zakończymy proces starzenia się + choroby. Książka Chipa Waltera to doskonałe wprowadzenie — podróż po ludziach, miejscach, wiedzy i pomysłach, które pokonają śmierć. Mam nadzieję, że zainteresuje was jego dobrze zbadana książka.
Poniżej zamieściłem definicję momentu przełomowego według słownika. Uważam, że musimy patrzeć w przyszłość, zrozumieć, że tysiące małych kroków w postępie mogą szybko przynieść nagły, ogromny przełom — umożliwiając ogromny skok dla ludzkości.
Książka Nieśmiertelność Inc. autorstwa uznawanego dziennikarza naukowego Chipa Waltera eksploruje dzisiejsze naukowe dążenie do nieśmiertelności, przedstawiając ekskluzywne wizyty w laboratoriach. Ponadto zawiera dogłębne wywiady z wizjonerami, którzy wierzą, że wkrótce rozwiążemy proces starzenia się i wyleczymy śmierć.
Miliarderzy stawiają swoje fortuny na postęp, aby udowodnić, że starzenie się jest niepotrzebne, a śmierć jest niepełnosprawnością, którą można wyleczyć. Badacze zagłębiają się w tajemnice biologii, aby zapobiec tym procesom. Autor wplata fascynujące rozmowy na temat przyszłości ludzkości.
Książka przeprowadza wywiady z wybitnymi zwolennikami przeciwdziałania starzeniu się.
- biolog molekularny — Arthur Levinson PhD
- przedsiębiorca zajmujący się genomiką — Craig Venter PhD
- pionierski futurysta — Ray Kurzweil
- ekspert w dziedzinie komórek — Robert Hariri PhD, MD
Każdy problem można rozwiązać.
Ray Kurzweil to wynalazca, przedsiębiorca, futurysta, autor – oraz dyrektor ds. inżynierii w Google. Pewnego popołudnia, kiedy siedziałem z Rayem, zapytałem go, jak czuje się wobec upływu czasu – i pomysłu na jego wyczerpanie.
Nie lubił o tym rozmawiać, ale w 2008 roku udał się na pielgrzymkę do szpitala, aby poddać się naprawie zastawki mitralnej serca. Była to uwarunkowana genetycznie wada od urodzenia – i musiała zostać naprawiona. Przeciekająca zastawka serca nigdy nie jest receptą na nieśmiertelność.
Procedura nie wymagała nowych zastawek od świń, tylko kilku szwów. Kiedy więc poruszyłem temat śmiertelności, tylko się uśmiechnął. Powiedział: „Martwię się o to o wiele mniej, teraz gdy wiem, że nie umrę”.
A czemu miałby myśleć inaczej? „Mosty” postępowały, nanotechnologia ewoluowała, a algorytmy sztucznej inteligencji rozwiązywały tajemnice zagłady ludzkości każdego dnia. Dla Kurzweila to tylko kwestia czasu i przyspieszenia czasu.
Po tylu latach spełnił obietnicę, którą złożył w dzieciństwie. Zmienił świat – swoimi wynalazkami i pomysłami. Inni może i eksplorowali ideę życia wiecznego, ale nikt nie wbił tej koncepcji do mainstreamu z takim zapałem jak on.
I nikt nie podkreśla znaczenia wzrostu wykładniczego tak jak Kurzweil – nauka napędzana nieodpartym połączeniem ludzkiej i sztucznej inteligencji. Kurzweil uważa, że każdy problem można rozwiązać. Nawet problem, który dotychczas zabił każdego żyjącego organizmu na Ziemi.
Nauka potrzebna do rozwiązania problemu starzenia się.
Jeśli nauka niezbędna do rozwiązania problemu starzenia się miała odnieść sukces, ostatni niezwykły i ironiczny kawałek zagadki długowieczności musiałby się ułożyć. Mądre maszyny musiałyby powstać w obronie ludzkości. Już teraz uczenie maszynowe wpisywało się w dziedzinę medycyny, a technologia cyfrowa od dawna stała się pomocnikiem nauki. Praca Craiga Ventera nad Projektem Genomu Ludzkiego była kamieniem milowym. Ale teraz, w miarę pogłębiania poszukiwań nieśmiertelności, potrzebne było znacznie więcej cyfrowej mocy.
Sam Art Levinson przedstawił fakty zwięźle: jeśli chodzi o przełączanie genetyczne potrzebne do uniknięcia starzenia się, nie ma możliwości, aby jakakolwiek osoba w laboratorium – bez względu na to, jak utalentowana, bystra lub pracowita – mogła znaleźć i zrozumieć ich magiczne ścieżki. A bez tego uzdrowienie Ostatecznego Problemu po prostu nie nastąpi.
Homo sapiens potrzebował narzędzia, które było szybsze, mądrzejsze i bardziej wytrwałe niż sami ludzie. Rodzaj, który użył Riccardo Sabatini w Projekcie Twarzy, stanowił dobry przykład. „Uczenie maszynowe” to jedno z pojęć, którymi Sabatini i inni informatycy opisywali ten rodzaj pracy. Ale był jeszcze jeden, bardziej powszechnie znany termin, który prawie każdy słyszał – sztuczna inteligencja (AI).
Sztuczna inteligencja różni się od innych form kodu komputerowego. Składa się z legionów algorytmów, które są upiornie podobne do samego ludzkiego umysłu. Sztuczna inteligencja może nauczyć się rozwiązywać problemy, nie będąc wcześniej poinstruowana, co ma zrobić. W pewnym sensie potrafi myśleć samodzielnie, z dużą prędkością. To materiał licznych dystopijnych przyszłości. Ironiczne więc, że takie zdolności teraz pojawiają się jako nasze zbawienie.
Podwójnie ironicznym jest to, że te same narzędzia były źródłem tak wielu bogactw Doliny Krzemowej. To prawie tak, jakby ewolucja wybrała Dolinę – ze wszystkimi jej mocami obliczeniowymi i pieniędzmi – jako wybrany instrument w walce ze śmiercią. W maszynach i ich algorytmach powstała symbioza: cyfry, molekuły, biologia, technologia – łączą się w dziwną i niespodziewaną harmonię.
Maszyny inteligentne potrafią rozwiązywać problemy.
Ray Kurzweil mógłby ci powiedzieć, że to się wydarzy. Ponad 50 lat temu, gdy miał 14 lat, napisał pracę, która nakreśliła, jak maszyna mogłaby w jakiś sposób stać się inteligentna jak człowiek. Jeszcze wtedy nie przewidział bezpośredniego związku między sztuczną inteligencją a długowiecznością, ale zawsze głęboko wierzył, że naprawdę inteligentne maszyny mogą rozwiązać niemal każdy problem.
Istota tego myślenia nie zmieniła się zbytnio od czasów pracy Kurzweila. W rzeczywistości wiele z niej wykorzystał jako podstawę swojej bestsellerowej książki z 2012 roku „Jak stworzyć umysł”. Książka argumentowała, że inteligencja na poziomie ludzkim może być stworzona w komputerach poprzez zrekonstruowanie mózgu ludzkiego. Odkryj, jak działa neokorowina, zastosuj pionierskie oprogramowanie i sprzęt do zrobienia tego samego w komputerze – i voilà – w pełni ludzka, ale całkowicie sztuczna maszyna.
Tuż po wydaniu książki Larry Page zaproponował Kurzweilowi dołączenie do Google, aby „przynieść zrozumienie naturalnego języka” do firmy – dowiedzieć się, jak komputery mogą kiedyś mówić i komunikować się jak ludzie. Pierwotnie Kurzweil planował jedynie zapytać Page’a, czy Google – lub Bill Maris z Google Ventures – chciałby zainwestować w firmę, którą chciał stworzyć na podstawie książki. Zamiast tego Page powiedział tylko, aby dołączył do Google.
W ten sposób Kurzweil mógłby pracować z kunsztownymi informatykami w Google i skorzystać z jego obfitych zasobów cyfrowych – nie wspominając o darmowej przestrzeni biurowej i wszystkich cyklach sprzętu i oprogramowania, których duży myśliciel mógłby potrzebować. Więc w grudniu 2012 roku Kurzweil – po raz pierwszy w życiu – dołączył do firmy, której logo korporacyjne nie miało jego własnego imienia. Ale to było w porządku. Marzenie o stworzeniu czegoś tak niezwykłego jak umysł wirtualny – świętego Graala AI – było głęboko zakorzenione w DNA człowieka. Jeśli musiał stać się pracownikiem, aby rozwiązać problemy świata, w tym śmierć, mógłby z tym żyć.
Pierwszym przedsięwzięciem zespołu pod kierunkiem Kurzweila jako dyrektora inżynierii było stworzenie algorytmów uczenia maszynowego, które mogłyby zrozumieć e-maile użytkowników – a następnie udzielać krótkich, ale sensownych odpowiedzi, wszystko samodzielnie. Po 5 latach pracy z grupą 35 naukowców, zespół Kurzweila stworzył swój pierwszy produkt Google: Smart Reply.
Uruchomiona w 2017 roku początkowa wersja słuchała e-maili, które otrzymałeś, a następnie Smart Reply dostarczała 3 możliwe odpowiedzi – krótkie odpowiedzi, takie jak „Spotkajmy się w poniedziałek”. Smart Reply nie miała rozwiązać starzenia się – nie natychmiast.
Ale z punktu widzenia Kurzweila stanowiła dobry pierwszy przykład sztucznie inteligentnego oprogramowania, które rozumie ludzką myśl, a następnie udziela sensownej odpowiedzi. Na pierwszy rzut oka mogło to wydawać się trywialne, ale tak naprawdę nie było. I w końcu doprowadziłoby to do życia wiecznego. Jak?
Bazując na Smart Reply, Kurzweil planował wzmocnić swoje projekty do momentu, w którym maszyny mogłyby – w locie i w kontekście – mówić płynnie w każdym języku tak jak on. Nowa wersja mogłaby wyciągnąć wszystkie właściwe słowa, we właściwej kolejności, z powietrza – i prowadzić zupełnie sensowną, ludzką rozmowę.
Gdyby to było możliwe, maszyny byłyby prawie tak inteligentne jak my – co również sprawiłoby, że są one naszym nasieniem singularity, której nadejście czuł w połowie XXI wieku.
Kluczową koncepcją pracy Ray’a Kurzweila było coś, co nazwał „inteligentnymi rozpoznawaczami wzorców” — warstwami i warstwami, które mieszkały w mózgu. W jego przekonaniu to właśnie te moduły sprawiły, że neokorowina Homo sapiens — najbardziej niedawno ewoluowany sektor mózgu człowieka — odniósł tak wielki sukces. Kurzweil szacował, że kora mózgowa zawiera około 300 milionów z nich, z których każdy składał się z grup neuronów.
Umieszczone w kontekście, uważał, że te moduły szybko rozwijają proste pojęcia w coraz bardziej złożonej hierarchii ludzkiej, która — warstwa po warstwie — dostarcza niezwykłych wglądów, takich jak sztuka, matematyka i język. Moduły zarządzają tym, szybko identyfikując kilka niskopoziomowych wskazówek, a następnie sensownie ściągając kolejne moduły — aby generować jeszcze więcej zdobytej wiedzy.
Na przykład moduł, który widzi wizualny obraz poziomej belki, a następnie widzi dwie strony piramidy, w kontekście zdania — natychmiast rozpoznaje to jako literę A. Inne powiązane moduły widzą dodatkowe litery związane z A, aby ułożyć słowo „jabłko” — a nie „gruszka”.
Więcej modułów dołączyłoby dodatkowe słowa, a następnie smaki: być może zapachy ciast, wspomnienia, lokalizacja, którą moduły następnie rozpoznają jako kuchnię — aż w końcu, nagle, masz ochotę na kawałek babciowego jabłecznika. To może wywołać inne myśli, uczucia, wspomnienia i wglądy. Wszystko to dzieje się w mgnieniu oka — zasilane przez 100 miliardów połączonych ze sobą neuronów mózgu.
To może wydawać się prostym przykładem, i dalekim od Shakespeara: „Jutro i jutro i jutro — przeczołga się w tej żałosnej przestrzeni z dnia na dzień” — linii z jego klasycznej sztuki Macbeth. Ale chodziło o to, że ten sieć splecionych, bardzo elastycznych modułów była źródłem ludzkiej inteligencji. A celem Kurzweila było opracowanie sztucznie inteligentnego oprogramowania, które odwróciłoby inżynierię tej unikalnej cechy ludzkiej. Jeśli taki postęp był możliwy, może nie byłoby od razu jasne, w jaki sposób AI doprowadziłoby do nieśmiertelności.
Ale dla Kurzweila, to wszystko było jednym kawałkiem. Z nadejściem AI przewidywał ewolucję nowszej, bardziej potężnej wersji ciała + umysłu ludzkiego. Takiej, która nie byłaby ściśle biologiczna, ale zamiast tego używałaby nano-technologii — nanobotów o rozmiarach komórek, które mogłyby czyścić tętnice, wzmacniać mięśnie i wzmacniać organy. Jednocześnie umożliwiając mózgom zwykłych śmiertelników dostęp do ogromnych przestrzeni kory mózgowej w chmurze.
Ale nie w ten sposób, w jaki robimy to teraz, z nieporęcznymi telefonami i iPady od Apple — zamiast tego za pomocą niewidzialnych, o wielkości komórek maszyn wstrzykiwanych jak surowice do kory mózgowej. Zasadniczo stając się wzmocnionymi, sztucznymi komórkami mózgowymi — coś, co nazywałem neuro-botami.
Ray Kurzweil przewiduje, że w ciągu kilku dziesięcioleci miliony ludzi będą fizycznie niezwyciężeni, zaopatrzeni w biliony neuro-botów zdolnych do bezpośredniego łączenia się z wszechobecnym chmurą. Każdy w ten sposób wzmocniony nie będzie wymagał odnowienia komórek macierzystych ani nawet zmodyfikowanej genetyki. Nie będą musieli zadawać Google pytania — odpowiedź po prostu będzie tam, dostępna tak jak każda inna pamięć. Przeciętny człowiek nie będzie oglądał filmu. Ona będzie zanurzona, wyobrażając sobie to bardziej kompletnie niż nasze własne wspomnienia to robią obecnie.
Nikt nie nuciłby piosenki. Muzyka pojawiłaby się w umyśle w pełnej krasie, w najwyższej możliwej jakości. W mgnieniu oka neuro-boty będą nawet w stanie przenieść twoją rzeczywistość z dowolnego miejsca, w którym obecnie znajduje się twoje ciało, w inne miejsce, które mogłoby ci się podobać: Kathmandu w Nepalu, starożytny Rzym czy plaża na Seszelach. Wraz z ciepłym słońcem i krystalicznie czystą wodą oblewającą twoje palce u stóp, każde wrażenie będzie tak rzeczywiste jak rzeczywiste. To nie byłoby prawdziwe, ale wydawałoby się tak — dzięki bezszwowej, sensorycznej łączności neuro-botów przestawiających chemię w twoim mózgu.
Najlepsze w tym wszystkim, ten nowy hybrydowy człowiek mógłby być cyfrowo zabezpieczony i następnie pobrany — aby stworzyć sklonowany egzemplarz zawierający wszystkie informacje w twoim umyśle + ciele. Tak więc nawet jeśli twoje „ja” nagle umarłoby, miałbyś doskonałe zaplecze, gotowe do wznowienia życia, jakby nic się nie stało. Prawdziwa nieśmiertelność, która, raz na zawsze, absolutnie zniszczyłaby betę Gompertza.
Kurzweil uważał to za czwartą i ostatnią przeprawę. Dzięki niej jego ostatewne pojęcie wiecznego życia wreszcie pojawiłoby się w czasie i miejscu, które nie tylko ulepszałyby staromodną biologię — taką, nad którą pracowały Calico i Human Longevity — ale ulepszały ją nanotechnologią, która czyniłaby cię nieśmiertelnym i niewiarygodnie inteligentnym, niemalże boskim.
Oczywiście, Kurzweil nigdy nie używałby terminu boski. Dla niego tak dogłębne splecenie ludzi i maszyn, że stają się one nie do odróżnienia, było po prostu kolejnym naturalnym etapem ewolucji ludzkiej.
Niektórzy mogliby uznać myślenie Kurzweila o przeprawie czwartej za nieco odstające od poglądów przeciętnego Homo sapiens. Niektórzy jednak uważali, że to bardzo realne zagrożenie. Elon Musk i — przed swoją śmiercią w 2018 roku — Stephen Hawking ostrzegali, że nadinteligentne AI mogłyby przejąć kontrolę nad planetą. Częściowo dzięki pracy przyjaciela Muska, Larry’ego Page’a. Musk powiedział w lipcu 2017 roku: „Mam kontakt z bardzo nowoczesnym AI. I myślę, że ludzie powinni być tym naprawdę zaniepokojeni”.
Hawking napisał w otwartym liście wraz z Muskem — i kilkudziesięcioma ekspertami od AI — że pojawienie się AI doprowadzi do istot tak mądrych i szybkich, że sprawią, że będziemy wyglądać jak mózgowy odpowiednik ameby. Powiedział, że może to stać się „najgorszym wydarzeniem w historii naszej cywilizacji”.
Wypowiedzi te drażniły mózg Kurzweila. Coraz bardziej stawał się rozdrażniony medialnymi krzykami, które powtarzały światu, że w żadnym razie wszyscy będziemy żyć w przyszłości dytopijnym, gdzie nasi władczy zamienią Siri w mrożącą krew w żyłach wersję powieści George’a Orwella z 1984 roku. Ale patrz, jak technologia posunęła ludzkość naprzód.
Mimo przerażeń ostatniego wieku, wskaźnik śmierci spowodowanych wojnami w ciągu ostatnich 600 lat spadł kilkasetkrotnie. Wskaźniki morderstw gwałtownie spadały. Statystyki FBI pokazały, że — między latami 1993 a 2015 — wskaźnik morderstw w USA spadł o 50%. To samo dotyczyło przestępczości przeciwko mieniu. Pomimo doniesień medialnych o naszym zbiorowym upadku, Kurzweil wierzył, że świat stawał się lepszym, bezpieczniejszym, szczęśliwszym i mądrzejszym miejscem — dzięki postępom, które sprawcy nauki i innowacji uczynili możliwymi.
Dla Kurzweila mądrym posunięciem było pozwolenie technologii na posuwanie się naprzód — w stylu Toma Swifta — ponieważ to właśnie w tym kierunku zmierzaliśmy. Tak, trzeba było być czujnym i kontrolować moc inteligentnych maszyn. Mówił to od lat. Ale nie trzeba było naciskać przycisku paniki.
Maszyny nie dorównają ludzkiej inteligencji przez kolejne 10 lat, a sama singularność nie nadejdzie aż do roku 2045 — daty z przeznaczeniem, którą planował dotrzymać, gdy obchodziłby swoje 97. urodziny. Najlepszym podejściem byłoby wprowadzenie środków bezpieczeństwa na wzór 3 zasad robotyki Isaaca Asimova.
Tak jak pierwsze kamienne noże, stworzone ponad 2 miliony lat temu, cała technologia mogła być używana zarówno dobra, jak i zła. Ale jeśli będzie odpowiednio zarządzana, AI z pewnością okaże się naszymi zbawcami, a nie naszymi terminatorami — naszymi partnerami, a nie konkurentami. Wystarczy popatrzeć: AI ma uratować nasze skóry. Kurzweil to widział. Levinson i Venter także to widzieli, każdy na swój sposób.
Ray Kurzweil o Elonie Musku, Super Sztucznej Inteligencji, Nieśmiertelności i Singularity